Powiem Wam, że długo zwlekałam z zamawianiem gotowych zestawów dla 6 latków.
Zanim przyszedł wrzesień miałam ogromne plany robić samemu pomoce szkolne.
Jakoś ciekawiej pracować z Maksiem w edukacji domowej.
Przez rok szukałam inspiracji w internecie jak dane zagadnienie, które musi opanować 6 latek, zanim pójdzie do szkoły uatrakcyjnić.
I tak minął rok zachwycania się tym co robią inni, że dopadła mnie depresja i odechciało mi się wszystkiego, byłam zniechęcona.
Dlatego postanowiłam zamówić gotowy zestaw Nowa Trampolina sześciolatka.
Zajęło mi to kilka miesięcy zanim wybrałam, który zestaw będziemy opracowywać przez ten rok. Jest kilka dostępnych na rynku.
Jednak ja szukałam takiego, który zainteresuje Maksia (bo Maksymilian jest dzieckiem, które szybko się nudzi i szybko się denerwuje gdy coś musi, dlatego zależało mi na tym, żeby on sam chciał usiąść do tych książek i coś porobić).
Maksiu sam wybrał przygody Trampolinka (a raczej Kostka, bo tak nazwał głównego bohatera). Gdy tylko kurier przyniósł paczkę od razu usiadł i zrobił zadania z kilku stron. Sam bez mojego proszenia, bez zachęcania. Po prostu usiadł,wziął swój piórnik i zaczął działać.
Do zestawu dołączone jest 5 część do wypełnienia plus książeczka o emocjach oraz część plastyczna. Właśnie coś co sprawiło, że Maksiu usiadł znajdowało się w tej ostatniej części. Była to wypychanka z wizerunkiem chłopca Trampolinka (naszego Kostka). Od tego czasu nowy kolega Maksia towarzyszy mu przy pracach edukacyjnych, ale także przy układaniu klocków, a czasem i spacerach.
Uważam, ze warto zainwestować w taki zestaw. Wiadomo w przedszkolu dzieci dostają zamówione przez nauczycieli, ale my rodzice z edukacji domowej musimy niestety w zerówce sami zaopatrzyć się w pomoce.
Komentarze
Prześlij komentarz